Ja tam mam uraz do II części. KOTOR'a I przeszedłem prawie że jednym tchem (chyba tydzień mi to zajęło). Potem jeszcze raz, bo jak to tak - zagrać jasną stroną a potem nie spróbować tą ciemną?
No ale przyszła kolej na II część. No i gram w to, gram, gram... I wyłączyłem po dwóch dniach. Czemu? Bo tylko czekałem aż dostanę ten upragniony miecz świetlny no i się nie doczekałem.