- Jaśku- rozległ się chrypliwy głos karczmarza- Jaśku!
- Tak tatko?
- To nie widzisz że nowy gość za stołem siedzi?
- Tak tatko, widza...już leca.
Po chwili przy stoliku gdzie siedział pan Jacek zjawił się młody szczupły chłopaczek, ukłonił się nisko i wytarł cieknący nos o rękaw koszuli.
- Czego pan sobie życzą?
Ostatnio edytowane przez Pan Starosta : 18-05-2008 o 18:41.
|