Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-06-2008, 00:25   #11
Betterman
 
Betterman's Avatar
 
Reputacja: 1 Betterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnie
Mistrzu enneidzie, wizerunkiem proponuję uczynić ten fragment większej całości, który wykroiłem pod punktem "zdjęcie:" w opisie Ay've (czyli jej głowę). Ewentualnie mogę wysłać raz jeszcze.

Pozwólcie, że miast opisu, podrzucę tu "obrazek", jaki mógł się Wam (Waszym postaciom) ostatnio rzucić w oczy w treningowej sali:

(Mimo wszystko kolory odpowiednie dla jedi, buty brązowe, skórzane, miecz - biały, jakby pod kolor włosów)

Dziewczyna występuje zazwyczaj w towarzystwie Mistrza Neila Qarena.
Za enneidem (mam nadzieję, że się nie obrazi):
Postaci dość... ekscentrycznej w zakonie i dwuznacznej. Niezwykle potężny mistrz, który ponoć zawsze przez ostatnie 15 lat był uważany za najważniejszego pretendenta do członkostwa w radzie. Rada jednak zmieniała skład, on natomiast zawsze pozostawał jakby nie zauważony. w ostatnich latach natomiast zasłynął z niezwykle burzliwej dyskusji odnośnie uczestnictwa zakonu w wojnie klonów. mistrz Qaren, niezmiennie utrzymywał, ze wojna, tak naznaczona wewnetrzymi konfliktami polityków, a co gorsza naznaczona ciemna strona mocy będzie zgubna dla rycerzy. Uważał, ze rycerze powinni odstąpić od brania udziału w tej wojnie. Swoimi argumentami nie przekonał jednak rady, a na znak jakiegoś protestu poprosił o możliwość szkolenia młodzików, zamiast uczestnictwa w wojnie klonów. Tym samym wyalienował się od reszty jedi, chcąc nadal był jednym z największych mistrzów.

A co bardziej zorientowani wiedzą, że tak mniej więcej od trzech tygodni. A wścibscy mogliby się pewnie dowiedzieć, że oddano ją pod jego opiekę, żeby uzupełnił, uporządkował, albo wykorzenił to, czego ktoś już ją kiedyś nauczył, a zwłaszcza to, czego nauczyła się sama.

Nie chodzi o to, że była jakoś szczególnie pobudzona czy nadaktywna, ale po prostu na tle wszystkich tych stonowanych, chłodnych Mistrzów i naśladujących ich uczniów, zdawała się - no cóż - taka... bardziej żywa. Choć trzeba przyznać, że wiedzieć o tym, a nawet o samej Ay've, mogli raczej nieliczni, bo dziewczyna rzadko pokazywała się gdziekolwiek poza salą treningową, w której - mimo usilnych starań Neila Qarena wciąż prezentowała bardzo nietypowy styl - albo biblioteką, w której niezbyt może entuzjastycznie a napewno mozolnie przebijała się przez zadany przez Mistrza materiał.

Zapomniałem. Sugeruję określić, jak pisać myśli postaci. Ja użyłem kursywy, ale to może się mieszać z wypowiedziami, dlatego proponuję albo wyprostować dialog (tylko "-"), albo ewentualnie brać myśli w cudzysłów. Decyzja należy do Mistrza.
 

Ostatnio edytowane przez Betterman : 02-06-2008 o 20:59.
Betterman jest offline