Darrakh nie wiedział co myśleć o ostrzeżeniach Shaak Ti, którą cenił za jej śmiercionośną precyzję. W końcu postanowił "pomedytować". Po kilku godzinach zmęczony i zlany potem, lecz wciąż szybki Kiffar przystanął i wyłączył miecz. Ciemna strona sączyła się powoli przez ściany i grodzia niczym kisiel z durszlaka. Po chwili rozmyślania Nuula przerwał buczący odgłos silników. "niszczyciel"-pomyślał. -Będziemy mieli niezapowiedzianą wizytację, jak mówiła Shaak Ti. To niszczyciel klasy Venator bądź Victory sądząc z odgłosów.-odpowiedział jedi na pytające spojrzenie swojej padawanki.-Wyjdź i poszukaj młodych padawanów, którzy są najbliżej sal, poszukaj w jadalni. Zgrupuj ich w sali treningowej i czekaj na mnie.
Darrakh szybko wyszedł z sali i ruszył długimi korytarzami świątyni do kwatery Aarcii.
Ostatnio edytowane przez Delaraan : 09-06-2008 o 20:20.
|