Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-06-2008, 16:47   #1
Kelly
 
Kelly's Avatar
 
Reputacja: 1 Kelly ma wyłączoną reputację
[książka] James Lowder - „Rycerz Czarnej Róży"

W wielkim uniwersum świata D&D są istoty złe i dobre, szlachetne i przesiąknięte nienawiścią. Jeżeli zła istota popełni czyn straszny, który ledwo może się zmieścić w ludzkiej wyobraźni, jeżeli nie żałuje tego co popełniła i odrzuca wszelką myśl o naprawieniu krzywd, jeżeli wreszcie istota ta jest sama w sobie potężna to tworzy się dla niej specjalną enklawę, w której funkcjonuje ona przez wieczność. Ten ktoś zostaje władcą enklawy, ale zarazem jej niewolnikiem, gdyż nikt i nic nie może go z niej wydobyć. Jedną z takich enklaw jest Barovia, którą włada wampirzy książę Strahd von Zarowich ze swego straszliwego i ponurego zamku Ravenloft. Nazwa owego zamku dała tytuł całej serii książek i systemowi RPG będącemu częścią wielkiego imperium D&D.

To właśnie do Barovii trafia lord Soth, jedna z najbardziej znanych postaci świata Smoczej Lancy. Soth był kiedyś wspaniałym rycerzem Zakonu Róży, lecz upadł. Dla elfiej kobiety (ewenement – to była Silvanesti) kazał zabić swoją dotychczasową małżonkę, lecz później zabił także i ją wraz z ledwo narodzonym synem. Bogowie spalili mu ciało, lecz nie do końca. Z tych resztek odrodził się nowy Soth, teraz już jako nieumarły, jako rycerz śmierci. W Wojnach o Lancę sprzymierzeniec Kitiary, którą chciał mieć dla siebie. Z pożądania? Raczej nie. Lord Soth dawno już przestał interesować się urodą kobiet. Dawno też przestał żywić wiele innych odczuć, poza dumą, gniewem, ambicją i tym podobnymi. Raczej z chęci posiadania kobiety niezwykłej, w miłości i nienawiści podobnej do niego, miotanej nieokiełznaną ambicją i niemal posiadającą zdolności, by owe ambicje zrealizować. Takiego poznajemy Sotha w powieści Lowdera i, to chyba jakiś ewenement, potrafimy nawet do niego zapałać sympatią. Może dlatego, że widzimy go na tle drugiego zbrodniarza von Zatowicha. Książę jest miły, czarujący, a jednocześnie obłudny i podstępny. Soth nie ukrywa swojego zła, otwarcie mówi, że jest z siebie dumny i jeżeli czegoś chce, to nie zniża się do intryg, lecz bierze to otwarcie własną mocarną prawicą. Opis Sotha, jego przemyśleń, przeżyć, resztek emocji to podstawowa zaleta tej książki. Drugą zaletą jest opis niezwykłego świata, w którym panuje smutek, cierpienie, czarne karety poruszają się po drogach, a wielkie wilki przemierzają lasy. Jeśli ktoś dostanie się przypadkiem do takiej krainy ma niewiele szans na przeżycie, no chyba, że sam włada potęgą porównywalną do pana owej ziemi. I pomyśleć, że w owej krainie jest nawet trochę wiosek, które zamieszkują normalni chłopi, a cyganie zwani Vistani poruszają się w miarę bezpiecznie po drogach. To jednak tylko dlatego, iż przyzwala na to władca.

A jak zakończy się pobyt lorda w Barovii, jak zareaguje Strahd na arcypotężnego przeciwnika, który niespodziewanie pojawił się w jego dziedzinie? Przeczytajcie czytadło Lowdera.
 
Kelly jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem