Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-06-2008, 16:50   #1
Kelly
 
Kelly's Avatar
 
Reputacja: 1 Kelly ma wyłączoną reputację
[książka] Harry Turtledove - "Videssos"

Cykl Videssos:
„Zaginiony legion”
„Imperator legionu”
„Legion Videssos”
„Miecze legionu”


Trzy kohorty rzymskiej armii stanowiące część wojsk Gajusza Juliusza Cezara przemierzają Galię. Tak zaczyna się znakomita tetralogia Harrego Turtledove o Rzymianach w Videssos. Na skutek druidzkiej magii legion bowiem przenosi się do odległej, nieznanej krainy. Nie mając innego wyjścia zaciągają się jako najemnicy do armii tamtejszego cesarstwa i w tym nowym kraju usiłują znaleźć swoje miejsce. Cóż można o nim napisać? Według mnie cykl stanowi znakomity przykład pisarstwa zbilansowanego. Nie ma tu podniosłego tonu „Władcy Pierścieni”, ale czuje się, że idzie walka o kształt świata (jak w Cesarstwie Rzymskim, gdy walczyło z hordami barbarzyńców). Jednocześnie nie ma zadęcia Sapkowskiego, a bohaterowie nie są smutasami odizolowanymi od społeczeństwa, tylko usiłują stać się jego częścią. Jest to pozycja mądra, bardzo logiczna, pokazująca życie ze wszystkich stron, a jednocześnie przesiąknięta optymizmem i ucząca tolerancji. Happy end nie jest wymuszony, jak to zdarza się w znacznej części pozycji, ale stanowi on pewien naturalny skutek wydarzeń. Z pozycji będą zadowoleni i miłośnicy militariów i zwolennicy romantyzmu, gdyż wszystko mieszczą owe cztery pojemne woluminy.

Jak zwykle zwracam jeszcze uwagę na postacie. Głównym bohaterem jest Marek Emiliusz Skaurus, dowódca owych trzech kohort. Inteligentny, dość młody człowiek z dobrej rodziny (na co wskazuje jego nazwisko – Emiliusz), który nigdy nie chciał dowodzić. Niestety, w Rzymie każdy osobnik starający się o stanowisko państwowe musiał odbyć staż w armii, tak więc i on musiał to mieć za sobą. Fatum, który rzuciło go do Videssos skazało go jednak na los najemnika. Pomyślmy sobie teraz o nas, gdyśmy my znaleźli się w obcym kraju, bez znajomości języka, zwyczajów, to czy nam udałoby się tak postępować. Marek miał jednak przyjaciół, na których zawsze mógł polegać.

Pierwszym z nich był starszy centurion Gajusz Filipus, jego zastępca i żołnierz zawodowy. Twardy, mądry oficer przypomina skrzyżowanie wrzaskliwego sierżanta z generałem. W rzeczywistości jest najbardziej doświadczonym żołnierzem oddziału i Skaurus zawsze polega na jego radach. Kolejną ważną postacią jest Viridovix syn Drappesa, galijski wódz, którego przeniosła magia wraz z Rzymianami. W obcym kraju byli wrogowie połączyli siły i Viridovix szybko stał się częścią legionu. Ten nieokiełznany wojownik szybko stał się postrachem nieprzyjaciół, jak również mężów, posiadających urodziwe połowice. Charakterystyczne jest, iż kiedy zarzucono mu, że połowa mężczyzn ze stolicy będzie go ścigać za uwiedzenie małżonek, odparł: „Tylko dlatego połowa, ponieważ pozostali mają brzydkie żony.” No cóż, dla kochających inaczej jest jeszcze postać greckiego lekarza legionowego Gorgidasa, zadeklarowanego homoseksualisty, a jednocześnie przyzwoitego człowieka, historyka i filozofa.

Oczywiście ważnych postaci dla przebiegu akcji jest znacznie więcej. I szczególnie zaimponowało mi to, że Turtledove stworzył galerię osobników normalnych, a jednocześnie tak różnych. Nie ma tu nadludzi, geniuszy intrygi, czy superhiperarcymistrzów miecz z mieczem +12. Wszyscy są omylni, czasem zwyciężają, czasem upadają, niekiedy najsrożej właśnie w chwili prawie że tryumfu. Również postacie kobiet są z krwi i kości. To postacie tyleż tragiczne, co wzniosłe, rozrywane przeciwstawnymi uczuciami i ... wybierające różnie. Miłość, próba i wybór jaki dokonuję dwie najważniejsze panie wyznaczają ich dalszy los, a jednocześnie los Marka Skaurusa.
Muszę przyznać, że bardzo lubię cykl. Trzymająca w napięciu akcja, zwroty sytuacji, rewelacyjne postacie, a jednocześnie wspaniały opis inności Rzymian i Videssańczyków i tego, jak w miarę upływu czasu ta inność zaczyna się zacierać, powoli lecz stale.
 
Kelly jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem