Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-06-2008, 23:29   #9
Betterman
 
Betterman's Avatar
 
Reputacja: 1 Betterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnie
- Przylecieli ich zniszczyć - powiedziała cicho, spokojnie, tuż za spiczastym uchem Garrema. Mimo wariackiej pogoni za Qarenem przez pół Świątyni oddychała normalnie. Pod względem zwykłej, prozaicznej kondycji z pewnością biła na głowę dobrych paru mistrzów, którzy z niechęcią patrzyli na samodzielne ćwiczenia a zwłaszcza bieganie wieczorami po korytarzach. Medytacja, oto czego ci, dziecko, trzeba - mówili... Medytacje... Gdyby nie Moc, połowa z nich medytowałaby nad własnymi płucami i kontemplowała mroczki w oczach po dziesięciu schodkach do kibla. Chociaż... może oni już nawet nie muszą chodzić do kibla...

Poruszenie Qarena było niezwykłe. Nie był może przeciętnym jedi, ale jednak mieścił się w ogólnie przyjętych normach. Z bieganiem po Świątyni (nawet jeśli technicznie wciąż pozostawało marszem) byłoby trudno. W dodatku miał być przykładem dla krnąbrnej dziewczyny. Takie bieganie nie wróżyło nic dobrego, zwłaszcza w towarzystwie źle ukrywanego poruszenia innych jedi i zupełnie otwarcie przestraszonych padawanów. O tak, takie bieganie po Świątyni było bardzo pouczające. Nich się schowa medytacja.

Kiedy zobaczyła sylwetki za oknem, była już pewna, że Qaren nie spieszył się, żeby przywitać gości.

- Wszystkich. My też się pewnie załapiemy, Garr.

Wciąż patrzyła przez okno...
 

Ostatnio edytowane przez Betterman : 10-06-2008 o 14:17.
Betterman jest offline