Oczywiście. Już przedstawiam jak to wygląda w banku. Poniżej są zdjęcia wnętrza rozrysowane na kartce. To jest jedno pomieszczenie, choć zdjęć kilka bo nie wiem, czy wszystkie będą czytelne - dla każdego odpowiednie ujęcie.
Napastników było 3, ale jeden jest za drzwiami na zaplecze banku i nie zmieścił się w kadrze.
Co do uzupełniającego opisu samego pomieszczenia to należy wspomnieć, że kanapy dla klientów mają wysokość 60 cm, krzesełka łączone po 4 (i w jednym przypadku po 2) to plastikowe płaszczyzny o wysokości zwyczajnej wysokości krzesła. To miejsce, gdzie leży Mery to niewielka ścianka oddzielająca bankomaty od części sali. Drzwi wejściowe są rozsuwane i obecnie zamknięte na klucz. Nad nimi wisi dmuchawa z nawiewem ciepłego powietrza. Są jeszcze kosze na śmieci (popielniczek brak bo jest zakaz palenia) rozstawione przy każdej kanapie, bankomacie oraz okienku.
Pokazane odległości - przestrzeń między szybą wystawową a szybami oddzielającymi pomieszczenie dla klientów a personel to 10 metrów (w miejscu gdzie jest bardziej wąsko - 6 metrów). Również 6 metrów za szybami dla personelem a ścianami do pomieszczeń bankowych na tyle budynku. Werikale są zaciągnięte, naklejki reklamowe zajmują szybę do połowy.
Mam nadzieję, że tyle szczegółów wystarczy - jeśli jeszcze potrzeba, po prostu dajcie znać.