Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-06-2008, 15:11   #5
Manni
 
Manni's Avatar
 
Reputacja: 1 Manni ma wspaniałą reputacjęManni ma wspaniałą reputacjęManni ma wspaniałą reputacjęManni ma wspaniałą reputacjęManni ma wspaniałą reputacjęManni ma wspaniałą reputacjęManni ma wspaniałą reputacjęManni ma wspaniałą reputacjęManni ma wspaniałą reputacjęManni ma wspaniałą reputacjęManni ma wspaniałą reputację
Nie wiem dlaczego nie chcesz wątku kontynuować. Wymiana poglądów, szczególnie kulturalny i inteligentny sposób zawsze jest ciekawa

Ta rozmowa nie koniecznie musi przybierać niemiłego tonu, mam chociaż nadzieję, że to przeczytasz. Odnoszę wrażenie, że teraz spodziewasz się wielkiego ataku ze strony mojej czy innych forumowiczów

Pierwsza nazwa faktycznie odrzucała, i nie była zbyt ciekawa i bardzo dobrze, że ją zmienili. Druga jest mniej kontrowersyjna, lecz cały czas gdzieś za nią toczy się ta pierwsza. Lecz przyznaję szczerze, że nie rozumiem do końca takiej postawy. Sam uważam się za wierzącego. Prawdą jest, że nie jestem zbyt konsekwentny w swojej wierze, niosę poglądy, iż nie ważna jest wiara, kraj czy ugrupowanie polityczne. Najważniejsze to być dobrym człowiekiem, i wydaje mi się, że to jest najważniejsze. Obracam się za to w towarzystwie bardzo wierzącym i udzielającym się aktywnie w życiu kościoła. Tak więc rozumiem czym jest silna wiara i jak ten system może być odbierany. Tego typu uczucia towarzyszą wszelkim aspektom naszego życia, które są nam drogie i ważne, a które ktoś traktuje z przymrużeniem oka, lub jawnie go krytykuje lub używa jako tematu do żartów.

Jednak moim zdaniem, trzeba trochę to rozdzielić. I to baardzo grubą linią. Nie dotyczy to tylko wiary czy systemu In Nomine, ale także całej fantastyki. Rzeczywistość jest rzeczywistością a gra-grą. Nie musimy bać się wampirów ani ataku orków, nie spotkamy też na targowisku krasnoluda a kieszonkowcem nie jest niziołek. Właśnie tutaj wkracza nasza granica

Twierdzisz, że ten system obraża wiarę. Tak masz racje, wyśmiewa się z niej. Traktuję ją z przymrużeniem oka. Jednak nie jest to rzeczywistość, to tylko gra. Zabawa na chwilę. Prawdziwa wiara to świat rzeczywisty, nie sto stron napisanych w celu zarobku i chwili zabawy. Idąc dalej tym wątkiem. Motywy biblijne mamy wszędzie. Ten system razi dobitnie ponieważ korzysta jedynie z tych motywów i przekształca je według własnego widzimisię. Czy zatem mam się bulwersować czytając "Siewce Wiatru" Kossakowskiej czy grając w "Wampira Maskaradę"? Z Twojego profilu wiem, że grałeś w tą grę, która jest prawdziwą kopalnią motywów biblijnych, a mimo to nikt na nią nie narzeka, choć przekształca te motywy w sposób nie mniejszy niż "In Nomine". Sądzę, że gorszym przykładem tego typu obrazy jest "Kod Leonarda da Vinci", on podaje te motywy które nie zgadzają się z biblią (w In Nomine właściwie większość się zgadza) i są podany w sposób w który warto uwierzyć, a trudno je obalić bez odpowiednich badań. In Nomine, jest w swojej historii tak absurdalne, że wątpię by ktoś dał temu wiarę. Czy nie mamy grać w żadne gry, ponieważ wykorzystują motywy biblijne i mogą godzić w naszą wiarę? Siła naszej wiary raczej nie powinna być zachwiana przez tego typu rzeczy.

Człowiek jest tak zbudowany, że działa na zasadzie przeciwieństw. Trzeba poznać wszystkie aspekty danej sprawy, żeby móc się poprawnie i w miarę obiektywnie wypowiedzieć się na dany temat. Bez nocy, nie wiemy co to dzień, jak by nie zima, to wiosna nie była by taka fajna

Na koniec. Poznanie przyśpiesza i umożliwia rozwój, tak duchowy jak i umysłowy. Stąd ta granica. Fantazja umożliwia rozwój naszej cywilizacji, kiedyś wszystko było nieosiągalnym zamysłem, jako przykład podam projekty przywoływanego już wcześniej lecz tylko w tytule Leonarda. W swoich czasach był uznany za heretyka, a wyprzedzał myślą swoją epokę i to o dobre kilka set lat. Takich przykładów jest wiele, choćby Kopernik, także heretyk.

Rozumiem twoje oburzenie, ten system może ugodzić w czyjąś wiarę, jeśli tylko za bardzo poważnie ją traktuje. Ta granica dlatego jest tak ważna. Gdyby nie ona, prawdopodobnie dostał bym ostrzeżenie za wprowadzenie tego systemu, lub nawet bana. Tyle, że takie działanie właśnie prowadzi do powstania zbiorów ksiąg zakazanych, cenzury oraz kontroli która była jeszcze nie tak dawno naszym udziałem.

Tak więc grubsza granica między rzeczywistością a fikcją oraz zabawą i trochę dystansu
 
__________________
"If you want to know where your heart is,
look where your mind goes when it wanders"

Ostatnio edytowane przez Manni : 10-06-2008 o 15:16. Powód: Literówka
Manni jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem