Ja nic o tym nie wspominałem, gdyż uważam to za sprawę naturalną iż on z nami pójdzie. W końcu lepiej będzie jak się chłopak oficjalnie wszystkiego dowie z ust burmistrza (czy kogo tam zastaniemy hehe), aniżeli znów by ktoś mu to miał opowiadać
Chyba, że sam z taką decyzją wyskoczy, bo na przykład będzie chciał więcej odpocząć, wtedy się o tym wspomni