Dwie uwagi ode mnie:
Wydaje mi się, że pisanie podręcznika (powiedzmy) w czasie przeszłym to pomyłka. Przecież opisujesz świat, w którym mają żyć postacie graczy. (Przy okazji - podsunąłeś mi tym pomysł, który może wykorzystam po sesji. Niniejszym go zastrzegam.)
No i coś, co chyba właściwie z powyższego wynika, czyli - nie obraź się - toporne pomieszanie konwencji historycznej (i - co ważne - faktów), z taką absolutnie prostacko-podręcznikowo-erpogową.
Przyznaję, że nie znam się na kulturach mezoameryki, ale takie własnie wrażenie odniosłem. W żadnym razie nie chciałem obrazić ani się czepiać.
Jak dla mnie cenniki są akurat jedną z najmniej ważnych elementów systemu.
Swoją drogą, czy całość ma jakiś związek z Apocalypto?
No i na koniec - wielkie uznanie za wysiłek i wykonanie. |