Gdy komputer poinformował kapitana o wypadku Matthewa Daniel był obok niego. Tam gdzie zazwyczaj znajdował się pierwszy oficer. Stał cicho i spokojnie więcej słuchając niż mówiąc. Gdy Max rzuciła się do maszynowni Daniel zasalutował kapitanowi i powiedział :
- Sir niech pan zostanie na mostku, ja pójdę zobaczyć co się stało." -poczym szybkim krokiem ruszył na miejsce wypadku. Idąc rozmyślał o tym jak to wiele rzeczy nagle zaczynało iść nie tak jak powinno. Jakaś cholerna zła passa czy ki diabeł ?
Ostatnio edytowane przez Abaddon : 27-06-2008 o 02:14.
Powód: sorka
|