Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-06-2008, 20:02   #108
PonuryByk
 
PonuryByk's Avatar
 
Reputacja: 1 PonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodnie
Kapitan słyszał słowa Daniela. Przyjął je ze zrozumieniem, ale wskazał tylko ręką drzwi mostka na znak "Proszę bardzo. Idź." Był załamany sytuacją. W każdej chwili coś się mogło popsuć z silnikami, a mechanik oberwał nitem i wykrwawia się. Sam kapitan nie mógł nic w tej sytuacji pomóc, bo musiał teraz rozważyć, jak przebiegać będzie ciąg dalszy hamowania.

Komputer tym czasem przygotował ambulatorium na trzecim poziomie na przyjęcie rannego pacjenta. Komora rehabilitacyjna napełniona została płynem stabilizującym. Matthew leżał na zimnej podłodze maszynowni i wykrwawiał się. Po pewnym czasie stracił przytomność. Nikt nie poinformował Terry'ego , że zarówno Maxim, jak i Daniel biegli już z pomocą. Klęczał przerażony uciskając ranę Matthew. Mimo że przewiązana była już jego białą koszulą, fragment koszuli, oraz dłonie Terry'ego były po kilku minutach czerwone od krwi. Nad ich głowami nieświadome wypadku roboty techniczne nadal montowały jakiś układ w wielkim silniku jonowym.

Krucjator nadal spokojnie zwalniał. Co godzinę wytracał prędkość 36 km/s , co oznaczało, że prędkość orbitalną 10 tys. km/s osiągnie za 268 dni.
 

Ostatnio edytowane przez PonuryByk : 27-06-2008 o 12:32.
PonuryByk jest offline