Marcon nadal nie był pewny intencji strażnika, lecz jego zachowanie zaczeło powoli przekonywać mężczyzne. Zapytany o plan odrzekł: -Myśleliśmy aby zatłuc jednego ze strażników
Strażnik zaczął robić wielkie oczy, więc Marcon szybko dodał wyjaśnienia: -Wtedy zabiorą nas do górnego szybu, a stamtąd pomożesz się nam wydostać i szybko pryśniemy
Po tych słowach uśmiechnął się do się niepewnie do strażnika |