Plan strażnika przypomniał mu wesołe lata dziecięce, gdy wkurzeni gospodarze rzucali w niego kamieniami... Tu także trzeba było trzymać się z dala. Kyle nie miał zamiaru walczyć, broń była mu niepotrzebna. Wystarczyło trzymać się z dala od pałzaczy.
- Oto jest pomysł. Choć Szybki ma rację, trzeba mieć sumienie, żeby tak poświęcać kumpli po fachu. - uśmiechnął się. |