Dropship dopiero co doleciał do celu. Kapitan nakazał zmniejszyć ciąg i pomału przygotowywał się do wylądowania na płycie lądowiska. Gdy po kilku minutach transportowiec "siadł" na płycie otworzyły się klapy luku. Wyszedł z niego rosły mężczyzna, który bez najmniejszych ceregieli ruszył w kierunku centrali. Wiedział, że czeka na niego zadanie. I za pewne nie będzie ono łatwe.
Szedł wolnym krokiem. Wolnym, ale zdecydowanym a wszyscy schodzili mu z drogi ... Gdy wszedł to pomieszczenia pozostało już mu czekać na wezwanie, które miał nadzieję, pojawi się szybko.
PS: ja też mam nadzieję, bo strasznie się to przeciąga.
Pozdrawiam
__________________ Miarą sukcesu jest krew : twoja lub wroga !!! |