Mężczyzna odchrząknął cicho,widząc nóż przy swoim uchu.Jednym ruchem ręki wyciągnął go i podał przez stół do barda.
-W porządku.Wyśpijcie się.Pierwszy pokój na drugim piętrze po lewej stronie.
Rzucił klucz w stronę Gunnara i dodał:
-Tylko nie szperajcie w pokoju..Nazajutrz wyruszycie na trakt.Proponuje podążanie za karawanami kupców.Żegnajcie i udanej wyprawy..
Gwydniej wstał i,lekko się zataczając w tłumie ludzi,wyszedł z przybytku. Pokój
Pokój był dość duży.Główną jego zaletą były cztery łóżka i szafa,co w karczmach jest luksusem.Tuz obok drzwi stała komódka i sejf,najwidoczniej przyniesione z innych pokoi. |