Ostatnio rozmawiałem z koleżanką, która jest myśliwą. Co tydzień poluje na bażanty. Przyznam szczerze, że nawet pomimo mojej niechęci do ptaków jest to dla mnie co najmniej koszmarne. Przecież z tego ptaka i tak niwiele zostaje. Najpierw kulkę, potem wyciamkany przez psa...
Jak to w ogóle zjeść potem...?
[Reg. I.3 - Ciach!]