Lorn

Rh’akim pochylił się nad dygoczącym z przerażenia żebrakiem, przyciśniętym do kamiennego fotela plątaniną oślizgłych, cienkich wężowideł, które wyrastając z niego pełzały samodzielnie po ciele człowieka, próbując znaleźć jeszcze trochę wolego miejsca, jakie mogłyby opleść jeszcze skuteczniej.
- Czyli mówisz, że twoje życie nie ma żadnego sensu… - Na pokrytej łuskami twarzy kapłana pojawił się niewyraźny uśmiech. Szponiasta dłoń wychynęła z głębi szerokiego rękawa, zdobionego metalowymi piórami habitu, dotykając spoconej twarzy więźnia – Nawet nie wyobrażasz sobie, jak bardzo się mylisz. Twoje życie jest ważniejsze, niż Ci się zdaje. Powiem więcej, to miasto nie może istnieć bez Ciebie. Pan Wszechrzeczy zauważył Twoją niedolę i dziś przywiódł mnie do Ciebie, bym pomógł Ci odnaleźć drogę.
- Nniiee, nie chcę. – zaskomlał w odpowiedzi człowiek.
- Czy kiedykolwiek zdawało Ci się, że Twój los leżał w Twoich rękach…- wbijając szpon kciuka w brodę rozchylił mu usta i wlał przez wykrzywione wargi parującą ciecz z trzymanego w drugiej ręce kielicha, po czym zakrył je dłonią zmuszając go do połknięcia płynu.
Ciało ofiary natychmiast zaczęło dygotać i skręcać się w spazmach, by po chwili ukazać oczom swojego stwórcy nową, doskonalszą formę.


************************************************** *

Poszukuję kilku doświadczonych graczy, dobrych strategów, lubujących się w mrocznym klimacie Starego Świata, którzy wcielą się w przywódców grup kultystów, by zapanować nad Vorderbergen, jednym z miast Stirlandu.
Będą to, jak widać postacie zaawansowane, używające magii, władające różnymi, dodatkowymi mocami oraz mające na swych usługach pomniejszych kultystów, akolitów i mutantów, służących temu samemu bóstwu.

Gra będzie wymagała od graczy bardziej strategicznego myślenia i dobrej organizacji swoich sił, niż pisania pięknych literackich postów, choć i to nie jest wykluczone. Jak ktoś lubi… Podstawowe sesje będą toczone w tematach indywidualnych dla każdego gracza z osobna, a w głównym temacie będziecie się jedynie przekonywać o tym, jaki efekt na życie miasta miały wasze działania.
Prędzej czy później działania te skrzyżują się z dążeniami innych graczy lub władz miasta i dojdzie do konfrontacji pomiędzy waszymi sługami, NPC lub do bezpośrednich starć.

Oprócz stworzenia postaci wspólnie ze mną, wybraniu Boga Chaosu, mocy, sług itd. na samym początku będziecie musieli opracować krótką, ale ciekawą historię postaci, koncepcję postaci i nadać jej pewną indywidualność charakteru chaotycznego. I właśnie ta wasza praca, historyczno-charakterologiczna będzie dla mnie argumentem do wybrania najciekawszych postaci-graczy.

Nie będzie to rekrutacja, kto pierwszy ten lepszy, bo z doświadczenia wiem, że w ten sposób nie zawsze udaje się wyłowić solidnych graczy, ale kto lepszy, ten gra. Od razu informuję uczciwie, że graczy będę prześwietlał wzdłuż i wszerz, więc jeżeli ktoś jest niesolidny i zdarzyło mu się kiedykolwiek opuścić sesję u innego MG, to niech nawet nie pisze historii, bo szkoda jego czasu.

Gracze nie mogą się porozumiewać ze sobą poza sesją i tworzyć nieuczciwych paktów przeciwko innym. Za takie i podobne zagrywki będzie natychmiastowa dyskwalifikacja. Założenie jest takie, że nikt nie wie o nikim, postacie się nie znają, każdy jest sam i pracuje tylko dla siebie i nawet jeśli inna postać będzie tego samego wyznania, to prędzej czy później będzie musiała zostać zniszczona, bo Chaos nie uznaje spółek.

NIECH MOCZ CHAOSU BEDZIE Z WAMI !

************************************

Informacje dodatkowe

Na historię, koncept postaci i osobowość macie 7 dni, czyli do następnego wtorku, wieczór, czekam na PW. Ale od razu wyjaśniam, że nie tworzycie na razie żadnych kart postaci, cech itp., to będziemy robić wspólnie, indywidualnie, później.

Sługami nie zajmujecie się w ogóle, każdy dostanie je ode mnie indywidualnie. Dla waszej informacji będzie to grupa ok. 10-kilkunastu istot.
Ograniczniki mocy to przede wszystkim zdrowy rozsądek, a jeśli ktoś ma dostęp, to odpowiednik postaci „Wtajemniczony kultu” z Księgi Spaczenia 2ed. – dla nie posiadających tego dodatku, będzie to odpowiednik czarnoksiężnika z 2-3 poziomu. Jeżeli musicie nawiązać w historii do jakichś swoich mocy, to róbcie to bardzo ogólnie, bo szczegóły będziemy ustalać razem, ale możecie sobie ustalić jakieś czary o ile nie będzie to kultysta Khorne’a. Jeżeli zależy wam na jakiejś specyficznej mocy lub mutacji, to również możecie ją wpisać do historii postaci, tylko uprzedzam bez przegięć.

Jeżeli pytasz o tempo gry, to ustalimy je wspólnie w zależności od czasu graczy. Oczywiście preferuję graczy z większą ilością czasu, niż takich, którzy już grają w 5 i więcej sesjach, a do tego prowadzą coś jeszcze. Jak dla mnie może to być 1 post na 3 dni z waszej strony lub 2 w tygodniu.

Wasza gra zaczyna się zaraz po wkroczeniu do miasta, tzn. zakładam, że już się tam dostaliście bezpiecznie i pierwszą waszą decyzją będzie lokalizacja i organizacja siedziby kultu. To będzie tematem waszego pierwszego posta. Do tego czasu podam wam oczywiście więcej szczegółów o mieście i tego, jak sprawowana jest w nim władza.
Miasto liczy około 2000 mieszkańców, jest położone pomiędzy niewielkimi wzgórzami, 10 mil na zachód od brodu na rzece Stir i granicy z Ostermarkiem. Miasta broni garnizon około 100-150 żołnierzy i ok. 100 gwardzistów straży miejskiej. Ale waszym celem jest sprawić, by te wojska nie stanęły do walki, gdy za tydzień lub kilka tygodni ściągnie tu armia Chaosu. Miasto musi się poddać i otworzyć bramy najeźdźcy. Jesteście piątą kolumną Chaosu, robakiem, który toczy to miasto, wewnętrznym wrogiem, który musi opracować i wdrożyć swój plan neutralizacji miasta, a przy okazji wykryć i zlikwidować innych rywali, którzy spróbują sięgnąć po przeznaczoną wam boską nagrodę.