Jasne, że jest celowo przesadzony. Chodzi mi o to, iż granie we "wczesnej ludzkiej prehistorii" byłoby całkiem bez sensu, bo mielibyśmy do wyboru: gościa z maczugą krzyczącego "Urgaaach!", jakąś kobitę zbierającą jagody i to chyba tyle, bo szamani pojawili się później, mam wrażenie(już po epoce "Urgaaach!"), w dodatku wszyscy porozumiewaliby się tylko z konieczności, więc dialogi by prawie nie istniały. |