Skończyła kąpiel i wycisnęła z włosów wodę. Prychnęła cicho i telekinezą wylała wodę na okno, które uprzednio otworzyła. Podeszła do biurka i ujęła sakiewkę w dłonie. Wsadziła rękę do środka i zaczęła wyjmować różne rzeczy. Kilka flakoników, zawierających przeróżne substancje zajęło miejsce po pergaminach, które wylądowały na podłodze. Zwierciadło w ładnej ramie położyła obok flakonów wraz z szylkretowym grzebieniem. Co dziwniejsze, z sakiewki wyjęła również białą koszulę nocną, którą założyła na siebie. Powoli zaczęła rozczesywać mokre włosy jedną dłonią, podczas gdy zwierciadło lewitowało przed nią. Gdy skończyła wszystkie czynności, jakie zwykła robić przed snem, ujęła pergaminy w dłonie i przeniosła na nocną szafkę. Kula magicznego światła poszybowała pod baldachim, oświetlając łoże. Odgarnęła kołdrę i ułożyła poduszki tak, by było jej wygodnie czytać. Zaczęła przeglądać pergaminy, szukając czegoś ciekawego. |