Dom Gwydnieja Lirael
Żaden z papierów nie wydawał się ciekawy.Wszystkie traktowały o teoriach jakiegoś maga,który mówi,że podróżowanie między światami umożliwia kupka kamieni.Nic ciekawego.Po kilku minutach czytania,twoje powieki opadły,a ty zapadłaś w sen. Padwen
Czytając dziennik,twoje powieki zamykały się powoli.Zdążyłeś tylko przekrzywić głowę i zasnąć w fotelu. Kilka godzin później,poranek
Obudziliście się,tam gdzie zasnęliście,pełni energii.Tylko Padwena bolał kark,z racji spania w fotelu.Gdzieś za oknami miasto powoli budziło się do życia.Ranne ptaszki już grasowali po ulicach w porannych spacerach.
Zostały wam na oko trzy godziny do spotkania z Ilvą. |