No dobra, takim najbardziej charakterystycznym dla mnie przykładem tego pomieszania są opisy awansu i generalnie sam podział ma poziomy. Oczywiście mogę się mylić i może to wynikać z mojej ignorancji (przyznaję się, przyznaję). Złapiesz jeńca - awansujesz. Hm. Może i tak było. Ale mnie to razi.
A skoro przy mojej wrażliwości jesteśmy, to mógłbyś też zwrócić uwagę na "obsydianowe kawałki" i "rączkę". Hm hm. No i czas nie zawsze jednak się zgadza. |