Dziękuję Gamerko za powiadomienie o moich problemach
Spisałaś się na medal!
Uwaga - masspost:
Niestety wciąż jestem odcięta od netu, jak już niektórzy wiedzą i trudno jest mi powiedzieć kiedy moje męczarnie się skończą. Obecnie użeram się z jedynymi w okolicy dostawcami internetu, którzy umawiali się ze mną już kilkakrotnie i nie przyjechali podłączyć tego cholernego netu. Już nie wspomnę, że odbierają telefon raz na kilka dni, obiecują a potem i tak nic z tego. Ostatni termin wyznaczyli na jutro i jeśli nie przyjadą, to wtedy ja wybiorę się do gminy na skargę (net jest z funduszy unijnych, więc podłączyć muszą). Może to coś da. Nie wiem tak na dobrą sprawę kiedy będę online, modlę się, żeby tym razem mnie nie olali drodzy panowie monterzy i przyjechali jutro, bo jak nie to się chyba wścieknę!!! W najgorszym wypadku, jeśli faktycznie wisi nade mną klątwa, to online wrócę dopiero we wrześniu... Ale nawet nie chcę o tym myśleć!
Trzymajcie więc kciuki i przepraszam, że tak wyszło. Mam nadzieję, że sesjom to nie zaszkodzi i po moim (oby jak najszybszym) powrocie ruszymy do przodu z kopyta
Kochu kochu dla Was wszystkich!