U mnie też sie zaczelo w gim (teraz jestem w 2 klasie LO) ale z dkea inaczej, owoz kumpel gral w Baldurka, potem zasie czytal zin Tawerna RPG (co to byl do CD-Action dolaczon) a pozniej mawia mi: "Panie Bracie! A pomnij, ze zacna rozrywka to rpg musi byc", ja zas rzeke: "Daligo, jesli zacniejsza niz komputerowa rozgrywka to mus nam grac"! Tem sposobem zamowilismy podrecznik do D&D
I gralsimy w te D&D roczek czy dwa ale ze nudno torszoki bylo ja wynalazlem ku uciesze mojej Dzikie Pola, w ktore gramy po dzis dzien a kompanion Zew Cthulhu, system takoz zacny! Jeszcze na konwencie sie w Neuroshime gralo (alem sie do niej nie przekonal) a i Deadlands gdzies lezy sobie u kompaniona na polce.
Ot historyja
__________________ Ze szlachtą, mości panowie, trzeba po ojcowsku, nie po dragońsku... Powiesz mu: "Panie bracie, a bądź łaskaw, a idź", rozczulisz go, na ojczyznę i sławę wspomniawszy, to ci dalej pójdzie niż dragon, który dla lafy służy. - Jan Onufry Zagłoba |