Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-07-2008, 15:54   #245
Mira
Konto usunięte
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację
„Dlaczego to musiało się tak skończyć?”

Basia czułym gestem odgarnęła zlepiony krwią kosmyk z czoła Daniela. Jedyne, co jej pozostało, to smutek, już dawno przestała się bać. Bo i czego? Umarła już sześć razy. Pierwszy raz wraz z Junakiem, potem cztery z bestiami piekielnymi i w końcu szósty raz wraz z Danielem.

„Jestem niczym kot, który ma siedem żyć.” – pomyślała, a gdyby nie melancholia, zapewne by ją ta myśl rozbawiła – „Sześć wcieleń straciłam. Zostało jedno. To ostatnie, które należy tylko do mnie. Czas więc powziąć decyzję, co z nim zrobić.”

Delikatnie ułożyła ciało powstańca pod resztką murku i odruchowo uśmiechnęła się pocieszająco do trupa - zawsze tak robiła jako sanitariuszka, żeby dodać otuchy przyjaciołom z Wigier.
Uniósłszy się teraz odrobinę, Baśka rozejrzała się z namysłem lustrując nieskończone zastępy wroga.

„Ostatnie życie... nie dam go wam. Ostatnie życie jest tylko moje i... i postanowiłam je oddać Bogu. Niech zbawi mnie ode złego... lub przeklnie na wieki.”

Nie bacząc na wszechobecne odgłosy wybuchów i szczekanie broni, dziewczyna wspięła się na to co pozostało z parapetu wieżyczki. Z trudem zachowując równowagę, wyprostowała się, kurczowo przytrzymując się zdrętwiałymi palcami osypującej ściany katedry.

Zamknęła oczy, a jej myśli sięgnęły towarzyszy z Wigier, którzy wciąż walczyli tam na dole.

„ My wszyscy... jesteśmy o krok od spełnienia naszego losu...”

O krok od źródła konają z pragnienia.
O krok od piekła szaleją z rozkoszy.
Trzeźwieją z marzeń o krok od spełnienia.
O krok od celu własny cień ich płoszy.
O krok od tryumfu opuszczają głowy.
Podnoszą głowy o krok od wyroku.
O krok od łaski tracą dar wymowy.
Krok od przepaści przyspieszają kroku.
O krok od zemsty nagle wielcy duchem.
O krok od drogi błądzą w próżnych sporach.
O krok od czynu wolą frazy kruche.
O krok od jutra przeżywają wczoraj.
O krok od zgody pusta złość ich bierze.
O krok od wiedzy wdychają zabobon.
O krok od Boga zaprzeczają wierze.
O krok od siebie nie chcą stać się sobą.
O krok od śmierci żywot im niedrogi.
O krok od życia śnią minione kaźnie.
Gromadzą księgi o krok od pożogi.
O krok od klęski czują się najraźniej.


Tak przez godzinę, dzień, miesiąc, rok
Aż zrobią ten jeden nieuchronny krok*.


... i uczyniła ostatni krok.


* Jacek Kaczmarski, O krok
 
__________________
Konto zawieszone.
Mira jest offline