Potężny Huron spojrzał z pogardą na Maxa, po czym odwrócił się do Mika i odrzekł:
- U nas nie ma przywódców, wszyscy jesteśmy równi. Niektórzy tylko odpowiadają za pewne funkcje, a ja jestem odpowiedzialny za obronę, co to za paczka? - Spojrzał uważnie na kurierów, odwrócił się i rzucił na odchodnym:
- Posprzatajcie tu, wezwijcie do mnie Horacego, Buldoga, Spine i Jacka, niech każdy przygotuje wóz i broń. Dzisiejsza noc może być gorąca. A wy posłańcy chodźcie ze mną.
Skierowaliście się do małego budynku, wyglądającego niepozornie, a nawet niezamieszkale. Mijaliście dziesiatki Huronów krzątających się wokół swoich siedzib, wszędzie było czuć zapach palonej gumy. W powietrzu unosiła się mieszanka strachu i podniecenie. Dziwne, czuliście się jak gdybyści mieli po raz pierwszy spać z kobietą... Weszliście jednak do malutkiego pomieszczenia, w którym już znajdowała się jedna starsza osoba siedzaca w milczeniu w samym rogu pokoju. "Wielkolód" odwrócił sie do was i zapytał wskazując na paczuszkę:
- Co chcecie wiedzieć, a przede wszystkim co to jest?
__________________ "Niektórzy patrzą na świat i pytają: Dlaczego?
Inni patrzą na swoje marzenia i pytają: Dlaczego nie?"
George Bernard Shaw |