Frygg z daleka przyjrzał się temu "sprzedawcy" artefaktów. Nie miał zaufania do takich obnośnych handlarzy, szczególnie, gdy sprzedają tak niecodzienne towary. No, ale nie zaszkodzi zobaczyć co ma do zaoferowania. Mag podejrzewał, że ten mężczyzna jest zwykłym oszustem, ale istniała jakaś szansa, że jednak nie.
- Ma pan do sprzedania artefakty? Jestem bardzo ciekawy jakie - zapytał ponurym, ale uprzejmym tonem.
Frygg na pewno nie wzbudzał zaufania. Twarz miał cały czas przykrytą kapturem, ale może takim kupcom, taki rodzaj klienta bardziej odpowiada.
Ostatnio edytowane przez Col Frost : 27-07-2008 o 23:25.
|