Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-07-2008, 12:57   #2
Gnashrakk
 
Gnashrakk's Avatar
 
Reputacja: 1 Gnashrakk nie jest za bardzo znany
Smród jest prawie nie do wytrzymania, lecz gorszy jest ból. Jesteście obici, wasze twarze są spuchnięte, dziwicie się, w jaki sposób nie macie jeszcze połamanych żeber i kończyn.
Co pewien czas w wizjerze w drzwiach widać, że ktoś wam się przygląda. Jesteście przykuci do ścian na przeciwko siebie.
Lecz za co? Nie macie najmniejszego pojęcia.

Nagle drzwi się otwierają, i do pomieszczenia wchodzi niewielki, przygarbiony człowiek. Ma na sobie mundur Gwardii Imperium, lecz brakuje na nim stopnia wojskowego. Natomiast od razu rzuca się w oczy odznaczenie Łowców Czarownic.

- Jak się mają moje maleństwa? Wyspaliście się? - Jego głos jest cichy i pełen troski - nie dolega wam coś przypadkiem? Musicie dobrze się trzymać, niedługo odwiedzi was Mistrz Krutze, Wielki Łowca... przecież nie chcecie przed nim tak wyglądać prawda? - Widzicie, jak jego twarz wykrzywia sadystyczny uśmiech, a jego oczy szklą się z podniecenia - Musicie być gotowi - Zaczyna wręcz piszczeć - bo później, jeśli tylko Mistrz mi zezwoli, nadejdzie Ból. Więcej Bólu. Ból! Cierpienie! Ból! - Całe jego ciało drży jakby z namiętności.
- Dość Rufusie! - W lochu pojawia się olbrzymia postać w płaszczu - Dość tego! Zostaw nas teraz samych.

Olbrzym ma na sobie podobny mundur, lecz nie macie wątpliwości - to musi być Mistrz Krutze. Powoli podchodzi do was, a Rufus zgina się w pół, przepuszczając swojego zwierzchnika.

- Na razie nie będziesz nam potrzebny, poczekaj za drzwiami - Jego głos jest stanowczy i poznajecie, że jest to człowiek, któremu ciężko się sprzeciwić.

Gdy pomocnik zamknął już za sobą drzwi, Krutze kuca między wami i przygląda wam się przez chwilkę.

- Wybaczcie proszę Rufusowi. Jest artystą w tym co robi, prawdziwym wirtuozem tortur, jeśli mogę go tak określić, lecz jak wszyscy artyści, jest też dość ekscentryczny - Uważnie przygląda się wam obojgu - Czy wiecie, czemu tu trafiliście? Główne zarzuty, to używanie, hmmm, magii, czerpanie z mocy chaosu, by szkodzić innym. Mam zeznania waszej sąsiadki, że czarami spowodowaliście, że jej mąż spadł po pijaku ze schodów i złamał nogę. Zeznania kilku innych osób, że pomagaliście swojemu szczęściu przy pomocy okultystycznych praktyk. Że praca, którą znalazłeś, nie należała Ci się, lecz na sprawą Chaosu, dostałeś ją bez większych problemów. I co Wy na to, moi mili?
 
__________________
Ruck, Maul, Repeat!
Gnashrakk jest offline