A co byście powiedzieli, na zwariowanego kapłana, którego zdolności opierają się głównie na podburzaniu tłumu przeciw innym? Taka postać społeczna, wykorzystując masy.
Nie mówiąc o tym pokaźnym mieczu u boku ;f.
Poza tym, kiedyś prowadziłem sesję... wojenną. Gracze, gdy byli idiotami i po prostu strzelali, ginęli ;f. Trza było pomyśleć, i to nie w kategorii ustawienia strzelby i miejsca strzału... |