Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-08-2008, 23:50   #5
Gnashrakk
 
Gnashrakk's Avatar
 
Reputacja: 1 Gnashrakk nie jest za bardzo znany
- Widzicie, jednak Was jest tylko dwoje, a świadków wielu... Obrońcy zaś? W sumie byli, owszem byli. Ale kto opowiada się po stronie kultystów Chaosu sam może być kultystą, prawda? Nie zdajecie sobie sprawy, jaką moc ma ta sugestia. Obrońców jak ręką odjął... - Mistrz Krutze spogląda raz na jedno z was, raz na drugie - Zginąć za siostrę swoją możesz powiadasz? No, więc będzie może okazja. Może będzie...

Sługa Inkwizycji powstał. Po jego mini widać, że coś rozważa, że coś go zastanawia. Ręką nerwowo gładzi rękojeść noża, który na wetknięty za pas.

- Przejrzałem już akta sprawy, zdanie swoje wyrobiłem. Ale co ono znaczy wobec Planu, prawda bracie? A ja zdaje się, widzę, jakim trybikiem możesz być w tym Planie... - Krutze przestał się bawić nożem i wyjął go z pochwy - Zginąć za siostrę... Ciekawe.

Nagłym ruchem odwraca się w stronę drzwi i podchodzi do nich, przystawia ucho, nasłuchuje.

- Świadkom wystarczy zapłacić, niektórzy ze zwykłej nienawiści raport piszą, niektórzy z czystej, perwersyjnej rozkoszy odczucia władzy, jaka płynie z zakapowania kogoś do Inkwizycji... Władzy nad ludzkim życiem... Tak. Upada moralność w naszej kolonii.
Ale jest także drugi rak, który toczy nasze małe społeczeństwo, a wy, wy będziecie na to lekarstwem. A wtedy może odzyskacie swoje spokojne życie...
Od kilku miesięcy staram się zniszczyć sieć kultystów Chaosu, którzy zalęgli się w mieście. Bezskutecznie. Zbyt dobrze się zorganizowali. Niszczymy tylko pojedyncze komórki, nigdy wielkich sukcesów. Ale wy mi pomożecie, prawda?
 
__________________
Ruck, Maul, Repeat!
Gnashrakk jest offline