Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-08-2008, 02:20   #36
Mizuichi
 
Mizuichi's Avatar
 
Reputacja: 1 Mizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znany
Maven Venturi

Magowie zaabsorbowani wielkim pająkiem nie zdążyli zorientować się że w ich stronę mknęło już zaklęcie. Mavenowi udało się przejęc kontrolę nad magami którzy natychmiast zaczęli walczyć między sobą. Jeden z nich stworzył kulę ciemno granatowej energii którą cisną w swego druha. Jednak ten zdążył stworzyć kryształową tarczę która zaabsorbowało kulę. Towarzysze magów byli zaskoczeni i przerażeni, nie wiedzieli co się dzieje. Jeden z magów staną w płomieniach. Wtedy właśnie dzyskał kontrolę nad swym ciałem. Z krzykiem wbiegł między swoich przyjaciół powodując jeszcze większe zamieszanie. Jeden z wojowników szybko wbił w głowę drugiego maga topór. Tamten padł trupem. Przeciwnicy szybko przegrupowali się i ruszyli ponownie do natarcia.

Valnor

Wraz z odziałem kroczyłeś w stronę przeciwnika. Nagle zobaczył jak w oddziale nieprzyjaciela rozpętała się mała walka pomiędzy dwoma magami utrzymującymi barierę. Nagle do Valnora podbiegła mężczyzna, wyglądał na góra trzydzieści lat. Zauważył że Valnor jest wyczerpany.
- Trzymaj to - Wcisną mu w rękę szklaną fiolkę z jakąś miksturą - To powinno przywrócić ci siły... przynajmniej częściowo
Valnor wypił napój. Poczuł jak zmęczenie ustępuje. Znowu czuł się dobrze. Mógł walczyć. Wprawdzie nie był w stanie rzucać potężnych zaklęć. Jednak już bez problemu mógł unieść broń. Nie czuł się również zmęczony. Walka magów zakończyła się śmiercią obu z nich. Wróg ponownie ruszył do natarcia. Wszyscy się przygotowali do bitwy. Valnor namierzył, jak mu się wydawało najsłabszego przeciwnika. Rzucił się na nago powalając go na ziemię. wbił mu swój sejmitar w gardło. Walka jednak jeszcze się nie skończyła. Niedaleko Valnora mężczyzna który wręczył mu eliksir został ciężko ranny, wyglądało to tak jakby jego ręka trzymała się jedynie na kawałku skóry.
 
__________________
It matters little how we die, so long as we die better men than we imagined we could be - and no worse than we feared.

11-02-2013 - 18 -02.2013 - Nie ma mnie.
Mizuichi jest offline