Aż dziw, że nie pojawił się temat o tej dość szeroko komentowanej ostatnimi czasy grze cRPG ze stajni BioWare. Nowe dziecko firmy, aktualnie zapowiadane na trylogię, radzi sobie bowiem na rynku całkiem nieźle.
W Polsce gra została wydana przez CD Projekt i doczekała się fachowej wersji językowej.
Cytując za wikipedią, fabuła gry wygląda mniej więcej tak:
Cytat:
Akcja rozgrywa się w roku 2183, kiedy to ludzie, po odkryciu na Marsie szczątków dawnej potężnej cywilizacji, dokonali ogromnego skoku rozwojowego i mogli dołączyć do galaktycznej wspólnoty inteligentnych ras. Komandor Shepard za swoje zasługi otrzymuje możliwość wstąpienia do elitarnego oddziału Widm, strażników ładu i porządku. Dzięki tej nominacji ludzie mogą zacząć być postrzegani jako liczący się gracz na międzygwiezdnej scenie. W trakcie wykonywania misji testującej predyspozycje Sheparda załoga statku SSV Normandia odkrywa, że byłe Widmo, turianin imieniem Saren, rozpoczyna krwawą kampanię przeciw rasie ludzkiej i tylko młody komandor i jego doborowa załoga mogą przeszkodzić mu w realizacji planów.
|
Akcja jest wartka, wciągająca i zasadniczo całkiem niezła. Wielu graczy porównuje jej poziom z KotORem do którego z racji tematyki sf, Mass Effect jest trochę podobny.
Sęk w tym, że do mnie gra jakoś nie przemówiła. Fabuła, świat i wodotryski istnieją tylko po to, by dać graczowi kolejny pretekst do anihilacji ogromnej liczby kosmitów i robotów. Gracz teoretycznie ma wpływ na to, jak wygląda rozgrywka, ale ciągłego strzelania uniknąć nie sposób.
Bardzo złym rozwiązaniem w moim odczuciu, jest też w grze system dialogów, opierający się na czymś w rodzaju kółka z opcjami: po prawej z góry odpowiedź szlachetna, po prawej pośrodku neutralna, po prawej z dołu zła. Z kolei strona lewa odpowiada z góry za dyplomację, w środku za dopytywanie o szczegóły, a u dołu za zastraszanie. W efekcie gracz wcale nie musi myśleć nad tym co ma odpowiedzieć, tylko wybiera opcje które akurat pasuja mu do zdobycia kilku punktów paragona czy renegata (czyli odpowiednik Jasnej i Ciemnej strony w grze).
Czy to tylko ja się czepiam, czy inni też uważają, że grze sporo brakuje do miana prawdziwego cRPG?