Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-08-2008, 00:37   #3
Medivh
 
Medivh's Avatar
 
Reputacja: 1 Medivh jest na bardzo dobrej drodzeMedivh jest na bardzo dobrej drodzeMedivh jest na bardzo dobrej drodzeMedivh jest na bardzo dobrej drodzeMedivh jest na bardzo dobrej drodzeMedivh jest na bardzo dobrej drodzeMedivh jest na bardzo dobrej drodzeMedivh jest na bardzo dobrej drodze
Kelt szedł lasem ze swoją Banthą. w odległości jakiś 200 metrów zobaczyli miasteczko.

- To jak Leda? zatrzymujemy się tu czy idziemy dalej? -odpowiedziała mu dźwiękiem przypominającym stłumione muczenie mające na celu pokazanie aprobaty. - Cieszę się, że tak od razu się zgodziłaś i nie miałaś nic przeciwko...zawsze coś ci nie pasowało -Leda spojrzała na Indianina z zażenowaniem.- Dobra, dobra. Rozumiem. Wiem, że to ja zawsze narzekam, ale nie będę spał po jednym z handlarzem niewolników, złodziejem i rozbójnikami w jednej mieścinie...no dobra ale jeden z nich to był szeryf a drugi do ich prezydent. Poza tym a co by było gdyby jeszcze cie ukradli? W końcu nie jesteś jakimś najpospolitszym zwierzęciem i co ja bym wtedy bez Ciebie począł? -Bantha otarła się o Kelta. ten natomiast poklepał ją po plecach. Doszli do miasteczka i poszli do karczmy.- Ty zostań tutaj zaraz po Ciebie przyjdę...znajdę jakąś robotę i Będę z powrotem -

Mężczyzna średniego wzrostu i czerwonym irokezie w ciemno zielonej pałatce Wszedł do karczmy. Kelt, Strażnik Banthy. Członek górskiego plemienia Indian.

Podszedł do barmana.

- W czym mogę służyć? -powiedział barman

- Jest może jakaś robota do wykonania coś za co bym dostał jakieś przyzwoite wynagrodzenie. - Barman wskazał na tablicę ogłoszeń - Dziękuje panu bardzo. - Kelt podszedł do tablicy, lecz nie znalazł większej ilości ciekawszych zleceń. Jedno go najbardziej zaintrygowało.

Ogłoszenie
Merwin Warrington, szanowany obywatel miasta Aschbury poszukuje śmiałków i poszukiwaczy przygód, którzy nie boją się stawić czoła niebezpieczeństwom. Zadanie nie jest łatwe, lecz nagroda hojna. Po szczegóły proszę się zgłaszać do rezydencji pana Merwina na wschód od miasta.

Kelt wyjął z kieszeni ołówek i napisał sobie na ręce nazwę miejsca. Wyszedł z karczmy.- Dobra mamy zadanie. - Powiedział do Ledy. Ruszyli razem do miejsca gdzie napisali w ogłoszeniu. Na miejscu stał tam już jeden człowiek. Kelt podszedł do niego.

- Witam. Pan też w sprawie tego ogłoszenia? -
 
__________________
..::// "Release Your ANGER ! Come to THE DARK SIDE !" \\::...
Medivh jest offline