Jenifer uśmiechnęła się na widok stwora.
-Witaj Theamersuirtendziu!-krzyknęła wesoło.
Potwór popatrzył na nią chwilę. Nie było wiadomo co pomyślał lecz po chwili warkną tak, że ściany się zatrzęsły.
-No cóż...To jedyny pokój który został przeze mnie wymyślony.-zwróciła się do przestraszonej grupy.-Niestety was zmartwię ale jestem jednyną osobą którą lubi Theamersuirten, więc raczej was nie oszczędzi. *Ciekawe jak sobie z niem poradzą...*
__________________ Nie jest odważny ten który nie czuje strachu,
odważny jest ten który strac swój przezwycięża. |