Na spokojnej dotąd twarzy możnowładcy zajaśniał grymas politowania dla członków tej wspaniale uzupełniającej sie drużyny. Jednak chwilę później odezwał sie do Kressusa.
- Widzę, iż wyśmianicie się dogadujecie. Ale to już nie moja sprawa. Polecono mi was, więc pragnąłem sie z wami spotkać. Otóż jak donoszą wieści w Rzymie papież ma powołać specjalną, choć niepotrzebną formacje wojskową. Ma ona bronić wiary i strzec ludzi przed stworami szatana. Śmieszne. Otóż waszym zadaniem będzie powstrzymać naszego drogiego papieżyka, aby nie utworzył;, jak on to nazwał: Zakonu. Macie pole do popisu. A nagroda... dostaniecie wartość pięciu wiosek z miastem. Miałem to przekazać dla mojego nowego syna, lecz okazał sie niegodny... szkoda. Ale dosyć o mnie. Chcecie wiedzieć coś jeszcze? Śpieszy mi się.
__________________ "Niektórzy patrzą na świat i pytają: Dlaczego?
Inni patrzą na swoje marzenia i pytają: Dlaczego nie?"
George Bernard Shaw |