Wątek: funny stafik ;)
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-08-2008, 12:52   #203
Krakov
 
Krakov's Avatar
 
Reputacja: 1 Krakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputację
Mistrzostwa Świata w PN. Polacy jakimś cudem wyszli z grupy, jeden mecz, drugi-trafia się mecz z Brazylią. No i piłkarze Brazylii zebrali się i mówią: Ronaldinho słuchaj. Polacy to cieniasy, idź zagraj sam-poradzisz sobie. My sobie skoczymy do baru. Na to Ronaldinho: no dobra chłopaki.
No i dzień meczu piłkarze poszli do baru, zamawiają kolejkę... A gdy minęło trochę czasu, tak sobie myślą-włączymy tv zobaczymy jak idzie Ronaldinho. Włączają:akurat przerwa w meczu-1:0 dla Brazylii.
No to piją dalej..Mija mecz włączają telewizor- wynik 1:1; bramkę dla Polaków strzelił Rasiak.
No to chłopaki robią rząd z baru znajdują Ronaldinho i pytają... Eno co sie stało?
A Ronaldinho na to-zdjęli mnie z czerwoną kartką w 47 minucie.

A teraz dowcip z kręgu: Wszystko zależy od subiektywnego punktu widzenia smiley
Wyobraźmy sobie trzech facetów którzy patrzą w tunel.
Pesymista widzi ciemność i pustkę.
Optymista widzi światełko w tunelu.
Realista widzi w tunelu pociąg zbliżający się do nich.
Maszynista widzi trzech debili stojących na torach.

Spotyka się dwóch facetów, jeden mówi:
- Kurcze, powiedz mi co mam zrobić, mam problem z teściową, wchrzania się do każdej dyskusji, kłócimy się, nie mogę dojść z nią do ładu.
- Spoko, kup jej samochód, teraz jest dużo wypadków, zabije się gdzieś.
- o.k.
Spotykają się po dwóch tygodniach:
- Chryste, aleś mi doradził.
- Co się stało?
- Posłuchaj, nie dość, że straciłem kasę na samochód, ona żyje i prowadzi jak szatan to jeszcze ma 3 kierowców na sumieniu.
- A jaki jej samochód kupiłeś????
- No, Syrenkę.
- Boś głupi, trzeba było jaguara, to by już nie żyła.
- o.k. teraz kupie jaguara.
Spotykają się po następnych dwóch tygodniach:
- Rany Julek, jaki jestem szczęśliwy!
- Co, nie żyje? A nie mówiłem?
- Uffff, wreszcie nie żyje, a najbardziej mi się podobało, jak jej głowę odgryzał.

Małe Yetti pyta tatę:
- Tatusiu, a gdzie są ludzie?
- Ludzie się skończyli. Zjedz dżem.

Polak w sklepie wolnocłowym na nowojorskim lotnisku zwraca się do sprzedawcy:
- You, now, wiesz facet, I want to buy...piła.
Widząc brak kontaktu mówi piła, piłka, i pokazuje rękoma wielką obłość oraz demonstruje koszykarskie odbijanie - You now, piła - odbija wyimaginowaną piłkę do koszykówki.
- Oooh, ball? - pyta sprzedawca - You need to buy a ball?
- Yes - cieszy się facet, ball, piła - teraz patrz mi na usta - łańcuchowa.

Co zrobić jak blondynka rzuci w ciebie granatem?
- Złapać, wyjąć zawleczkę, odrzucić.

O trzeciej w nocy ONA po cichutku wymknęła się z małżeńskiego łoża do sąsiedniego pokoju. Klawiaturą rozbiła 19-calowy monitor, wszystkie płyty CD porysowała i podeptała swoimi pantoflami. Obudowę komputera wyrzuciła przez okno, a drukarkę utopiła w wannie. Potem wróciła do sypialni, do ciepłej pościeli i przytuliła się z miłością do boku swego nic nie podejrzewającego, śpiącego męża. Była przeświadczona, że już teraz cały wolny czas będzie przeznaczał na ich miłość. Zasnęła...
Do końca życia pozostały jej jeszcze niecałe cztery godziny...

Janek zaprosił swoją mamę na obiad. W mieście, w którym studiował, wynajmował małe mieszkanie, razem z koleżanką Justyną. Kiedy matka Janka odwiedziła go, zauważyła, że współlokatorka syna jest wyjątkowo atrakcyjną dziewczyną. Matka, jak to matka, zaczęła zastanawiać się, czy aby z tego ich wspólnego mieszkania nie wynikną jakieś problemy. Kiedy więc byli sam na sam, Janek oznajmił:
- Domyślam się, o czym myślisz, ale zapewniam cię, że ona i ja jesteśmy tylko współlokatorami. Nic nas nie łączy.
Tydzień później Justyna stwierdziła, że w ich wynajętym mieszkaniu brakuje cukiernicy. Zwróciła się więc do Janka:
-Nie chcę nic sugerować, ale od ostatniego obiadu z twoją matką nie mogę znaleźć mojej pamiątkowej cukierniczki. Chyba jej nie wzięła. Jak myślisz?
Jasiek zdecydował się napisać list do matki:
Droga Mamo,
Nie twierdzę, że wzięłaś pamiątkową cukiernicę Justyny... nie twierdzę też, że jej nie wzięłaś. Faktem jednak jest to, że od czasu Twojej wizyty u nas nie możemy jej znaleźć.

Kilka dni później otrzymał odpowiedź:
Drogi Synku,
Nie twierdzę, że sypiasz z Justyną... Nie twierdzę również, że z nią nie sypiasz. Faktem jednak jest to, że gdyby Justyna spała we własnym łóżku, już dawno by ją znalazła. Buziaczki, Mama.


Leci facet samolotem - pierwszą klasa ... nagle poczuł że klocek go ciśnie .... Gna więc do kibla ile sił w nogach , ale kibel męski zajęty i na dodatek kolejka że hej!! Patrzy obok ... damski wolny , wleciał jak z procy, usiadł ... patrzy a obok
są 3 guziki : " FR" , "AR" i "ATR" ... Myśli ... i domyślił się że FR to Fresh Air ...
Wcisnął , faktycznie zrobiło się świeżo .... potem wymyślił że AR to Aromatic Air ...
wcisnął , a tu faktycznie zapach malinek, elegancko... Ale nie mógł się domyślić co to ATR wiec myśli " raz kozie śmierć" i wcisnął...
Budzi sie w szpitalu podchodzi lekarz i pyta :
- Był pan w damskiej toalecie ?
- Tak .. ale co sie stało?
- Wcisnął pan AR , FR ale po co wcisnął pan ATR ??!!
- Ale co to te ATR ?
- Automatic Tampon Remover
 
__________________
Gdzieś tam, za rzeką, jest łatwiej niż tu. Lecz wolę ten kamień, bo mój.
Ćwierćkrwi Szatan na forumowej emeryturze.
Krakov jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem