Cytat:
Z tym bym się nie zgodził...Sądzę, że każde z tych zagadnień, można przenieść na grunt fantasy. Choć przyznaję, iż z zanieczyszczeniem środowiska (jako cześcią scenariusza) nie zetknąłem się ani w fantasy, ani w Sci-Fi. Dla odmiany, przestępczośc zaś występuje w systemach fantasy dość często.
|
Masz rację, takie wątki łatwo wprowadzić w rzeczywistość fantazy, ale nieprzemyślane ich wprowadzenie może zakończyć się katastrofą. Widział kto w D&D próby nawiązania kontaktu z mackowatym bulgoczącym stworem z paszczą jak kopara, raczej kończy się to wypuszczeniem fireballi i nadzianiem na włócznię. Jeżeli chodzi o przestępczość, to właściwie codzienność większości rpg, jednak w fantasy ma ona swoją niszę, przestępcy to zazwyczaj ludzie niższego stanu, zorganizowani co najwyżej w gildie, kontrolujący niewielki aspekt rzeczywistości. W światach przyszłości organizacje przestępcze mogą mieć zasięg globalny i wpływ na większość aspektów rzeczywistości (polityka, gospodarka, nauka). Typowy terroryzm rzadko spotyka się w grach fantasy, w literaturze (fantasy oczywiście) spotkałem się tylko raz z tym zagadnieniem (Sapkowski "Mniejsze zło"), natomiast prosto jest zastosować ten motyw w sf, gdyż współczesność dostarcza nam wielu pomysłów. Zanieczyszczenie środowiska to chleb powszedni systemów postapokaliptycznych, który łatwo wprowadzić do klasycznego sf w postaci katastrof ekologicznych, czy wycieków radioaktywnych na statkach kosmicznych (wątek ten dobrze współgra z terroryzmem).
Większość dodatków i publikacji do fantasy rpg, jakie wpadły mi w ręce to przygody w stylu eksploracji podziemi/ruin/bagien, zabij kolejnego złego nekromantę/demona/smoka, lub uratuj księżniczkę/królestwo. Jak mówiłem wcześniej przygody do szeroko pojętej sf, z którymi się zetknąłem były bardziej przemyślane i ciekawsze (może to tylko moje wrażenie).