Wątek: Zmierzch Katedr
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-08-2008, 13:28   #4
deMaus
 
deMaus's Avatar
 
Reputacja: 1 deMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumny
Viliane wypoczywał w leząc w namiocie, rozmyślał o przyszłość i przeszłości, zatoną w świecie wspomnień i marzeń, gdy nagle wyrwał go krzyk jednego z flisaków.
- Bogowie!!! Tu nigdy nie było rozwidlenia! Jonas odetnij Klerę bo się potopi!!! Trzymajcie się! To dopiero początek!- Wrzasnął.-Znosi nas na środek.-

Zaraz potem dało się słyszeć dźwięk łamanego drewna. Odczekał chwilę, aby zebrać myśli, następnie szybkim ruchem poderwał się na nogi, założył swój plecak i wyskoczył z namiotu. Zobaczył jak liny pękają pod Senigrą, jak belki zaczynają się rozjeżdżać, zobaczył Altarisa zmywanego z tyłu pokładu, on jest najbliżej.

Szybkim ruchem wydobył z plecaka linę, obwiązał się jednym końcem, a drugi rzucił Altarisowi, krzycząc - Łap linę!!! - nie było może to zbyt bystre, ale chciał mieć pewność, że Altaris zauważy linę. Teraz szybko rozejrzał się wokoło, szukał jakiejś liny, najlepiej przywiązanej, tak, żeby mógł pchnąć zaklęciem do Senigry.
 
deMaus jest offline