Wątek: Zmierzch Katedr
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-08-2008, 13:47   #5
Ernest Resch
 
Ernest Resch's Avatar
 
Reputacja: 1 Ernest Resch jest godny podziwuErnest Resch jest godny podziwuErnest Resch jest godny podziwuErnest Resch jest godny podziwuErnest Resch jest godny podziwuErnest Resch jest godny podziwuErnest Resch jest godny podziwuErnest Resch jest godny podziwuErnest Resch jest godny podziwuErnest Resch jest godny podziwuErnest Resch jest godny podziwu
Rzeka wyła coraz to głośniej, szybki nurt ciągnął was coraz to dalej i dalej w las, wielkie starożytne dęby przelatywały jeden po drugim, nikt na to jednak nie zważał, czuć było coraz to bliższe przeznaczenie, ta łódź musiała się rozpaść.

[Elendil] Błękitny snop światła, trysnął z końca różdżki.

Wszyscy usłyszeliście głęboki głos, tak nie podobny do delikatnego tonu maga. Woda w około się zaiskrzyła.

[Elendil] Poczułeś się niesamowicie, tak lekko, bezpiecznie. Większość czarów poza efektami wpływa na psyche maga bądź ofiary, ten czar, był ideałem w tym miejscu, tego było trzeba...

Flisacy wrzeszczeli do siebie, potężne uderzenie rozerwało łódź na dwie części.
Paneki, magiki, ratujta się!- Wrzasnął sternik skacząc do wody.

[Viliane] Lina rzucona w stronę Alta, trafiła, prosto w twarz... Jego wzrok mówił sporo i nie było to nic miłego. A Seni... W tej chwili znajdowała się już głęboko pod wodą. Należy mieć nadzieję, że umie pływać doskonale.

Po flisakach nie było już śladu, przynajmniej na łodzi... Daleko daleko w oddali widać było wypływające ciała, nadto żywe... Przeżyli...

[Viliane] Lewy brzeg się zbliża!!! Ostre jak brzytwy kamienie, za tym jakby murem ze skał (ustawionych chyba specjalnie by was o nie roztrzaskać), widać nieduże bagna, trzciny, ale nie na to czas! Kamienie są coraz bliżej. Wyglądają jakby żyły i ściągały was coraz to szybciej i szybciej.
 
Ernest Resch jest offline