pytaliście jakie książki s-f czytałem:
kilka SW mi się przez ręce przewinęło, książki o Enderze napisanych przez Orsona Scotta Carda ( nie były złe, choć nie zachwycały niczym szczególnym).
Lema też coś miałem okazje przeczytać "bajki robotów"
no i filmy, głównie to im mogę zawdzięczać taki uraz do speace opery
co prawda to prawda gotowe przygody fantasy są robione na tej samej zasadzie, dlatego też nigdy z nich nie korzystam