Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-08-2008, 18:29   #45
liliel
 
liliel's Avatar
 
Reputacja: 1 liliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputację
- Obiecujesz, że nic się nikomu nie stanie? - Joasia zaśmiała się nerwowo – Wcześniej zdaje się też to obiecywaliście a teraz niewinny człowiek leży bez tchu na podłodze. Wasze słowo jest więc dla mnie jakby gówno warte. Prawda jest taka, że wam nie ufam i chyba trudno mi się dziwić, prawda? Jawicie mi się, bez urazy, jako banda psychopatów, którzy za nic mają ludzkie życie, popraw mnie jeśli się mylę.

- Z mojego punkt widzenia my tutaj odgrywamy rolę owiec a wy stada rozwścieczonych wilków – choć adrenalina buzowała w jej żyłach usilnie starała się zachować zimną krew i nie podnosić głosu – Więc wybacz, ale nie mam zamiaru oddać ci jedynej karty przetargowej jaką dysponujemy. Wystrzelanie magazynków to też marny pomysł. Ponownie zostaniemy bezbronni i zdani na waszą łaskę. Nie zastrzelicie nas bez amunicji ale równie dobrze będziecie mogli poderżnąć nam gardła albo przejść do rękoczynów.

- Aha, i pozwól, że rozwieje twoje wątpliwości. Chcesz wiedzieć, czy pociągnę za spust? Gdybyś zadał mi to pytanie dzisiaj rano zapewne odpowiedziałabym, że nie. Ale od dzisiejszego ranka mój światopogląd uległ diametralnym zmianom. Jeśli spostrzegę tylko, że kierujesz lufę w stronę zakładników przysięgam, że nafaszeruje twoje gnaty ołowiem. Nawet jeśli później wyrzuty sumienia zrujnują mi życie i będę zmuszona co noc oglądać w koszmarach twoją paskudną gębę.

- Nie chcę cię zastrzelić. Na litość boską naprawdę tego nie chcę! Ale zrobię to jeśli przyprzesz mnie do muru! - zacisnęła mocniej szczęki i przełknęła głośno ślinę. Ręce zaczęły jej się pocić. - Jeśli na prawdę nie chcesz ofiar to wyjaśnij mi coś. To mi nie wygląda na napad. Dzieje się tutaj coś dziwnego i chciałabym zrozumieć o co wam właściwie chodzi. Jeśli chcesz abym oddała ci karabin będziesz musiał mnie przekonać, że w moim interesie jest to zrobić.
 
liliel jest offline