Po ostatnich przygodach żołądkowych, Norbert zaczął szybko trzeźwieć, co miało swoje minusy.
-„Ale mnie łeb napierdziela”- powiedział i wszedł do sklepu z bronią.
Pierwsze co rzuciło mu się w oczy to broń snajperska wywieszona na ścianie, jego oczy przykuła jedna ze sztuk, był to Rosyjski model SWD „Dragunow”, nie znał się na broni ale o tym modelu miał okazje usłyszeć gdy odbywał służbę wojskową, postanowił że weźmie ją ze sobą, po chwili miał karabin w rękach, sprawdził zawartość magazynka, był pusty , na ziemi leżała sterta amunicji która musiała zostać rozsypana gdy nasz świetny kierowca „parkował”, zastanawiał się jaki rodzaj musi zapakować do magazynka by karabin był sprawny do użytku, przetestował kilka z sztuk jedna z nich pasowała jak ulał 7,62x54R mm , wpakował do magazynka 10 naboi bo tylko tyle się zmieściło, ruszył w stronę lady, wziął torbę i wpakował do niej do pełna zapas amunicji. Następnie wyszedł ze sklepu przetestować nową zdobycz, głowa okropnie go bolała no ale „takie skutki picia wódki”. Ściągnął broń z ramienia przystawił celownik do oka i zaczął mierzyć w pobliski znak. Pociągnął za spust.
-„Pstryk”
-Co jest???
Chwile zajęło mu dojście do tego że broń jest zablokowana, i następną chwile jak ją odblokować
-Teraz powinno działać”
Wymierzył jeszcze raz i wystrzelił
-„Bang!!!”
Rozległ się Huk, Norbert poczuł na ramieniu siłę odrzutu
-Auć, Kur*wa..... ale chyba działa okej.
Ruszył w stronę pozostałych kompanów, gdy był już koło nich powiedział
-„Niezłe cacuszko co???, to gdzie teraz”??
Ostatnio edytowane przez Demon Lord : 22-08-2008 o 22:02.
|