Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-08-2008, 01:33   #21
Maciekafc
 
Maciekafc's Avatar
 
Reputacja: 1 Maciekafc wkrótce będzie znanyMaciekafc wkrótce będzie znanyMaciekafc wkrótce będzie znanyMaciekafc wkrótce będzie znanyMaciekafc wkrótce będzie znanyMaciekafc wkrótce będzie znanyMaciekafc wkrótce będzie znanyMaciekafc wkrótce będzie znanyMaciekafc wkrótce będzie znanyMaciekafc wkrótce będzie znanyMaciekafc wkrótce będzie znany
Strzał, mimo początkowego sukcesu, nie był najwyższej klasy. Nie mówiąc o efekcie wizualnym. Po naciśnięciu spustu, Paul resztę zostawił Mike'owi. Uważał, że z takiej odległości, nie można chybić.. a jednak. Snajper zapomniał, że ma do czynienia z dzieckiem, dzieckiem, które teraz najprawdopodobniej szcza ze strachu. Drugi napastnik, mimo draśnięcia w ramie, zdołał odwrócić motor, a co najgorsze, odpalić maszynę. Kurs obrał wprost na Paula. Nie było czasu na chłodne kalkulacje, ani rozpatrywanie planu działania. Przewaga broni automatycznej nad karabinami powtarzalnymi była znana od dawna. Po strzale trzeba wyładować łuskę z zamka i wprowadzić nową kulę.

Pozostawała chwilka na reakcję. Najemnik w swoim życiu nie miał podobnej, równie nierównej sytuacji. Porzucił wszelką nadzieję na to, że kierowca zdoła wystrzelić jeszcze jeden pocisk, z resztą mógłby trafić w niego. Pamięta swoje pierwsze poważne strzelanie. Poważne, bo do ludzkiego celu. Najpierw ta bariera psychiczna. W końcu to człowiek, a my go zabijamy... nacisnąć czy nie? Co się stanie jak nacisnę? A jak nie strzelę? Strzeliłem. Najprawdopodobniej Mike nigdy nie zetknął się ze śmiercią na tyle blisko, bo zrobić wszystko aby wyjść żywy. Skurwiel.

Raider zbliżał się. "No nic.. trzy.. dwa.. jeden..". Gdy napastnik był na bardzo blisko, snajper pchnął karabinem w niego, a sam odskoczył na bok. Liczył, że zanim impuls doleci do zranionej ręki, on bezpiecznie wyląduje na piachu.
 
Maciekafc jest offline