Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-09-2008, 12:53   #31
Keth
 
Keth's Avatar
 
Reputacja: 1 Keth jest na bardzo dobrej drodzeKeth jest na bardzo dobrej drodzeKeth jest na bardzo dobrej drodzeKeth jest na bardzo dobrej drodzeKeth jest na bardzo dobrej drodzeKeth jest na bardzo dobrej drodzeKeth jest na bardzo dobrej drodzeKeth jest na bardzo dobrej drodzeKeth jest na bardzo dobrej drodzeKeth jest na bardzo dobrej drodzeKeth jest na bardzo dobrej drodze
Gniew Miś [Dierk Gros, Bereg, Ginewra Meadow]
Cytat:
Jeden z jeźdźców uderzył Berega rękojeścią miecza w bark.
Tego szlachcic nie zdzierżył! Nie był sam. Jeden z jego służących odrazu skoczył po resztę hajduków. Nadciągała już całkiem spora ich gromadka, jednak Bereg nie czekał. Nim jeździec cofnął rękę, chwycił go za nią i gwałtownym szarpnięciem przyciągnął do siebie. Oj miał on krzepę.

- To był błąd… synku. – Wysyczał przez wyszczerzone zęby. Drugą, kosmatą ręką zdzielił go w pysk. Celował prosto między oczy i nos. Ten ostatni pękł z trzaskiem, a jeździec zalał się krwią. Szlachcic wyszarpnął miecz z pochwy i natarł na tego, z którym rozmawiał wcześniej. Zbrojna służba już dopadała do miejsca w którym się znajdywali.

- Na pale was kurwy ponabijam! Na pale! Brać kurwich synów! Łapaj ich!

Jeźdźcy zwątpili. Wbili koniom ostrogi i ruszyli wzbijając tuman kurzu. Zostawili syna woźnicy i swojego towarzysza na pastwę Berega, który wpatrywał się teraz zmrużonymi, że aż przypominały szparki oczyma. Żołnierz leżał z ostrzem na gardle. Jeden ruch, przeniesienie ciężaru do przodu i pożegnałby się z tym światem. Trach! Z ust syna woźnicy wydostał się cieniutki pisk, odwrotnie proporcjonalny do jego gabarytów. Dopiero po chwili zobaczył, że miecz Berega wbił się w ziemię. Jeździec przymknął oczy i mimowolnie odetchnął z ulgą.

P[2]+1 C[1] N[1] O[3] G[1] L[2]+1
 
Keth jest offline