Qumi
Jeśli to miało być jakieś usprawiedliwienie, to niestety trafiłeś kulą o płot...
Proszę o powstrzymanie się przed takimi pustymi nic nie wnoszącymi postami. Jeśli chcesz zadać jakieś pytanie, proszę. Nie musisz za to w tej formie informować wszystkich o tym że co chwila zmieniasz wstępny zarys konceptu. Prosiłem w rekrutacji, do tego jest gg ew. PW. Tutaj proszę tylko o pytania ew. konstruktywną krytykę
Vampire
Krótka wersja: odpowiedzi na to pytanie szukaj w poście rekrutacyjnym, jak i moich postach w tym temacie.
Dłuższa wersja: Wyraźnie określiłem którymi klanami/liniami krwi grać można i nic w tej kwestii się nie zmieniło od mojego ostatniego posta. Jeśli mam to napisać jeszcze razm prosze bardzo:
Tzimisce grać można, jak najbardziej, to w końcu jeden z najliczniejszych klanów Sabatu.
Każdy Kainita Sabatu należy do jakiejś Sfory. Nawet jeśli jest samotnikiem, podąża jakąś ścieżką wymagającą oddawania się kontemplacji czy też badaniom i eksperymentom właśnie, jest wciąż zobowiązany do uczestnictwa w Zgromadzeniach i rytuale zacieśniającym więzy w Sforze, to znaczy Vaulderii. Jeśli z jakichś powodów straciłeś swoją Sforę to przydzielą Cię do nowej, o ile sam sobie jakiejś nie znajdziesz. Właśnie taka motywacja może kierować Twoją postacią, kiedy przybywa do Krakowa. Jeśli szturm się powiedzie to będzie mógł ułożyć swoje nie-życie na nowo, być może zmienić starych wrogów na nowych
Opcji jest wiele, masz przed sobą szeroki wachlarz możliwości.
Dodam też że wasza Sfora będzie nomadyczną tylko z racji jej zawiązania niejako z marszu. Po tym jak opadnie pył i ustaną jęki konających (a zaczną torturowanych jeńców) po szturmie, liczę że Wasze postacie będą planowały pozostać w Krakowie. Oczywiście nikogo nie zmuszam. Istotne jest tylko to, byście jakoś umotywowali czemu uczestniczycie w szturmie na Kraków. Może to być chęć zdobycia nowego schronienia, może to być chęć zdobycia władzy i pozycji w Sabacie w nowej rodzącej się w mieście hierarchii, a może to być zwykła żądza krwi. Wybór jest Wasz, dla każdego myślę że uda mi się coś ciekawego przygotować