Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-09-2008, 02:30   #3
Mizuichi
 
Mizuichi's Avatar
 
Reputacja: 1 Mizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znany
Spałeś niespokojnie. Nowe otoczenie nieco cię przytłaczało. Do tego jakiś pijaczyna wciąż niemiłosiernie hałasował w karczmie. Dopiero późna nocą, chodź inni mogli by powiedzieć, wczesnym porankiem udało ci się zasnąć. Zazwyczaj nie miewasz snów. Tym razem było jednak inaczej:
Znalazłeś się w lesie. Różnił się on od tego przez który ostatnio wędrowałeś. Przede wszystkim był zbyt cichy. Mimo że był dzień, nie słyszałeś żadnego zwierzęcia. Pomimo tego że liście drzew falowały na wietrze, nie było słychać ich szumu. Strumień który płyną nieopodal, również nie wydawał żadnych dźwięków. Po chwili wszystko wokół ciebie zaczęło obumierać. Drzewa uschły. Woda wyparowała. Ziemia przybrała nienaturalny czerwony kolor. Wszystko to wydawało się być takie realne. Czułeś się jakbyś zapadał się coraz niżej. Jakby jakaś gęsta lepka ciecz pochłaniała cię. Dopiero po pewnym czasie, zorientowałeś się że brodzisz we krwi. Las znikną. Miast niego pojawiło się miasto. Wszędzie leżały ciała zabitych ludzi. Było ciemno. Nie wiedziałeś czy jesteś pod ziemią, czy może na powierzchni.
Nagle obudziłeś się. Przez chwilę nie otwierałeś jeszcze oczu. Zastanawiałeś się co to wszystko miało znaczyć. Jednak nie mogłeś się skupić. Ktoś śpiewał dosyć głośno:
Kryształowa pani, już na ciebie czeka
La, la, la, La, la, la
To co ci powie, nikt nie wypowie
na, na, na, na, na, na, na
Sekret ci zdradzi, on cię poprowadzi
da, da, da, da, na, na, na

Naprawdę cię to irytowało. Nie mogłeś się skupić i przemyśleć snu. Otworzyłeś oczy. Okazało się że osoba która śpiewała. Siedziała spokojnie w fotelu, niedaleko twojego łóżka. To przynajmniej tłumaczyło czemu tak dokładnie słyszałeś słowa piosenki. Kobieta która tak beztrosko nuciła widać zorientowała się że nie śpisz. Na jej twarzy zagościł uśmiech. Trzeba przyznać że dawno już nie widziałeś tak pięknej damy. Jej brązowe włosy opadały do ramion. Twarz miała tak doskonałą że nie jednak księżniczka by jej pozazdrościła. Nagle przemówiła.
- Już nie śpisz Valnorze - przymrużyła nieco oczy uśmiechając się przy tym - Wyglądasz bardzo spokojnie podczas snu.
Kobieta przez chwilę wpatrywała się w ciebie swymi kasztanowymi oczami. Palcami odgarnęła włosy do tyłu. Tak by umieścić je za uchem.
- Ale gdzie moje maniery. Nazywam się Evangelin Lapstat. Spotkanie z tobą jest zaszczytem
Pochyliła głowę w geście ukłonu. Wyglądało by to zapewne lepiej gdyby nie siedziała. Byłeś zdumiony. Nie potrafiłeś wydusić nawet jednego słowa.
- Mam nadzieję Valnorze że podobała ci się moja piosenka - Zaśmiała się cicho - Jest ona dla ciebie w pewnym sensie bardzo ważna. Zapamiętaj dobrze jej treść - ponownie się uśmiechnęła -No ale na mnie już czas. Jestem pewna że, jeszcze się spotkamy
Evangelin wstała i wyszła z twojego pokoju. Gdy tylko drzwi się zamknęły. Poderwałeś się na nogi by je otworzyłeś. Jednak po kobiecie nie było ani śladu. W powietrzu dostrzegłeś zanikającą mgiełkę, Towarzyszył jej nieznany ci do tej pory zapach. Słodki zapach. Może taką woń wydzielają jakieś kwiaty. Często o nich czytałeś gdy pobierałeś nauki. Zastanawiałeś się czy to nie było jedynie złudzenie. Do tego ta dziwna piosenka:" Kryształowa pani, już na ciebie czeka " Co właściwie mogło to znaczyć.
 
__________________
It matters little how we die, so long as we die better men than we imagined we could be - and no worse than we feared.

11-02-2013 - 18 -02.2013 - Nie ma mnie.

Ostatnio edytowane przez Mizuichi : 08-09-2008 o 03:30.
Mizuichi jest offline