Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-09-2008, 13:40   #4
Col Frost
Kapitan Sci-Fi
 
Col Frost's Avatar
 
Reputacja: 1 Col Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputację
"Co to ma znaczyć i kim ona była? Wrogiem? Raczej nie." Czułem, że nie miała wrogich zamiarów. Jednak nie zachowywała sie jak przyjaciel. I jeszcze to tajemnicze zniknięcie. "Była magiem? A może zjawą?" Wielokrotnie widziałem nieumarłych, ale nie miałem jeszcze do czynienia z duchami. Nawet nie wiem czy moje inkantacje na nie działają. Jedno jest pewne nie ma co tu dłużej siedzieć. Miejski klimat mi nie służy. Ubrałem się, zebrałem broń i ekwipunek, upewniłem się czy nic nie zostało, po czym wyszedłem z pokoju.

Gdy zszedłem na dół zauważyłem, że karczma wciąż jest otwarta, a goście, którzy w niej siedzieli są tymi samymi osobami, które widziałem tu wczoraj wchodząc do środka. Przynajmniej tak mi się wydawało. Nie zamierzałem jednak badać tego zjawiska i jak najszybciej opuściłem gospodę.

Na zewnątrz było jeszcze ciemno. "I bardzo dobrze" Takie warunki mogą mi tylko sprzyjać. Rozejrzałem się ostrożnie, czy przypadkiem nikt mnie nie obserwuje, lub nie śledzi. Usiadłem na pierwszej lepszej ławce i oddałem się rozmyślaniom.

Cóż mógł oznaczać ten sen. Czy to chodziło o to miasto? Rozejrzałem się, poszukując jakichś znanych mi ze snu domostw. "Nie mam pewności, wszystkie miasta są takie same." Ostatecznie stwierdziłem, że mogę pozwolić sobie na jeden dzień zwłoki i poczekać na to, jak sytuacja się rozwinie.

"No i co z tą kobietą i jej pieśnią?" Jasnym jest, że ktoś na mnie czeka i chce mi coś zdradzić. Oczywiście, pod warunkiem, że nie jest to pułapka. Tak czy inaczej nie wiem nic o żadnych kryształach, więc nie jest to zbyt przemyślana zasadzka.

Myśląc w ten sposób przesiedziałem na ławce, aż do świtu.
 
Col Frost jest offline