Z jednej strony ucieszył mnie widok nieznajomej, bo był to znak, że nie była nocną marą. Z drugiej jednak strony, jej widok mnie zaniepokoił, bo jednak wolałbym, aby była przewidzeniem i odczepiła się ode mnie.
Tak czy inaczej nie ulegało wątpliwości, że kobieta wskazała na domostwo wróżbitki. Błąkałem się trochę po mieście, więc jest już dobra pora na odwiedziny. Kto wie, może to właśnie ona jest tą kryształową kobietą?
Zapukałem trzy razy w drzwi... |