Post dość niezły, jednak widać że nie chciało wam się rzucić na niego okiem po napisaniu. Jest trochę błędów stylistycznych przez które się trochę męczyłem czytając (nie to że ja ich nie robię, ale staram się zwykle czytać cały post jeszcze raz).
Mała uwaga (o ile dobrze pamiętam), nie mówię że to niemożliwe, ale zazwyczaj ofiary (a tym bardziej trzoda) nie mają blizn po ugryzieniach wampira. Spokrewnieni moga zalizywać rany tak aby nie pozostał ślad. Dzięki temu utrzymuje się maskarade.;p
Ogólnie dobra robota